Ponad rok temu zrobiłem "kolejny" krok w swojej rowerowej pasji. Był nim bike fitting mojego roweru enduro. Ja, mój Whyte S-150CRS oraz moje buty Leatt oddaliśmy się w ręce profesjonalistów czyli SGR LAB ze Srebrnej Góry. Cały proces wykonał Bartłomiej Czerwiński, zawodowo związany z kolarstwem od wielu lat (współpraca m.in. z BORA-Hansgrohe, CCC Team). Co ważne ustawienia poprzedzone były długim wywiadem dotyczącym przebytych kontuzji, urazów, czy dolegliwości, które mogły w przeszłości wpłynąć na moją aktualną postawę. Następnie wykonane została analizą foto i video a także ćwiczeniami redukującymi napięcia i przykurcze. Z racji fittingu roweru enduro pozycja ustawiania była na podjazd, bo wtedy tylko w zasadzie siedzimy w siodle - zjazdy odbywają się "na stojąco". Po analizie stóp do moich butów trafiły spersonalizowane wkładki, które poprawiły komfort i wytrzymałość podczas jazdy (wcześniej miewałem odrętwienia i ból na stopach).
Po roku czasu można postawić pytanie: "Czy warto"? Moim zdaniem tak. Zmiana ustawień siodełka (pion i poziom), kierownicy, mostka, kloków w butach w zauważalny sposób wpłynęły na poprawienie pozycji na rowerze. Mimo bardzo niewielkich zmian przełożyły się one na lepsze czucie roweru i większy komfort jazdy. Sądzę, że to podniosło także poziom pewność siebie w trudniejszym terenie czy przy większych prędkościach. Oczywiście bikefitting to tylko jeden z elementów tej całej "układanki", która ma na celu optymalizację naszych osiągów. Niemniej swoista "synchronizacja" naszego ciała z rowerem wyjdzie nam tylko na dobre.
Oczywiście równolegle należy pamiętać o odpowiednim trening oraz odżywianiu (o co akurat dba już Hulaj Zdrowo), ale to już temat na inny wpis
.
Jesień i zima to właściwy czas, aby przygotować się do sezonu zatem działajcie i powodzenia !!
Jesień i zima to właściwy czas, aby przygotować się do sezonu zatem działajcie i powodzenia !!